wtorek, 26 kwietnia 2016

Złota Lilia






Tytuł - Złota Lilia
Oryginalny Tytuł - The Golden Lily
Autor - Richelle Mead
Ilość stron - 423
Kategoria - fantasy, wampiry
Wydawnictwo - Nasza Księgarnia
Cena z okładki - 36, 90 zł
seria - Kroniki krwi - tom II
Ocena -  18/20
fabuła - 4/5
bohaterowie -  5/5
świat przedstawiony  5/5 
oprawa graficzna -  4/5 

  Jak dobrze, że mogłam sięgnąć po tę książkę od razu po skończeniu pierwszej części! Uwielbiam książki pani Richelle Mead, są ciekawe, ale jednocześnie tak emocjonujące (dla innych, bo wywołać emocje u mnie nie jest wcale tak prosto) i zazwyczaj dzieje się to co bardzo chciałabym, aby się wydarzyło ;).
Może trochę o fabule:
Mimo iż Sydney zaprowadziła względny spokój w Palm Springs, to jednak nie koniec problemów. Wciąż nie rozwiązana pozostaje zagadka łowców wampirów. Czy oni w ogóle istnieją, a jeśli tak to jakie mają zamiary?! Jakby tego było mało Sydney dręczy jeszcze jedna kwestia, dlaczego jej krew nie smakowała strzygom, czy coś z nią nie tak?! Morojka Sonia i dampir Dymitr przybywają by przeprowadzić eksperymenty dotyczące przemiany ze strzygi w swoją pierwotną postać. Ma im w tym pomagać władający mocą ducha Adrian. Jednak czy jest sens pomagać Agentce Scarlet i Agentowi Nudziarzowi Barszczowi? Dochodzi też do tajemniczych napaści, które martwią zarówno wampiry jak i alchemików. W całą sprawę zamieszany jest tajemniczy przyjaciel Clarence'a (starego moroja z Palm Springs) - Marcus Finch.
Książka jest naprawdę ciekawa, a także pełna akcji no i przede wszystkim ADRIANA. Nie martwcie się wielbicielki Dymitra, on też skopał tu kilka tyłków i wybawił z opresji niejedną płaczącą niewiastę (ale nie łudźcie się on i Rose są dalej razem) ;).
Możliwe, że to ja mam jakąś obsesję, ale jakiej książki bym nie czytała staram się odkryć jakiś jej głębszy sens. Przy tej pozycji pierwszy wniosek jaki mi się nasunął to "nietolerancja". Ktoś może się bardzo zdziwić - książka o wampirach, a ta tu wynajduje jakieś problemy z kosmosu! Postaram się udowodnić, że nie tak całkiem z kosmosu. Otóż, relacja - wampir - alchemik, jest moim zdanie świetnym odzwierciedleniem tego jak trudno zbliżyć się do kogoś odmiennego, jeżeli całe życie wpajano nam, że osoby tego gatunku (mam na myśli wampiry) są do szpiku kości złe, nie ważny jest ich charakter, liczy się tylko rasa, a wszyscy ludzie są dobrzy, co z tego, że wyrzynają się milionami - są ludźmi! Więc zdecydowanie nietolerancja i jakby zamykanie się na innych. Warto spojrzeć na tą książkę też w ten sposób, by zrozumieć, że nie jest to tylko opowieść dla zakochanej w Dymitrze nastolatki, bo to nieprawda! Możecie się ze mną nie zgodzić, zrozumiem, ale taki wniosek nasunął mi się podczas czytania.
Polecam tę książkę, fanom wampirów (i Dymitra, wiem że dużo dziewczyn go lubi), bo książka jest moim zdaniem nawet lepsza od części pierwszej. Może to przez to, że jest więcej Adriana? Możliwe ;)

 Czy wyjdzie na jaw kto lub co kryje się pod nazwą "łowcy wampirów". Czy Dymitr zawsze nosi kowbojski płaszcz? Ile kotów ma panna Terwiliger? I wreszcie najważniejsze pytanie: czy Adrian potrafi prowadzić samochody z ręczną skrzynią biegów????? Na te oraz inne pytania poznacie odpowiedzi czytając "Złotą Lilię" Richelle Mead!
~MrocznaKosiarka

4 komentarze:

  1. Dimka i kowbojski płaszcz to miłość na wieki ^^
    Skoro jest tam Dimka i dużo Adriana, muszę dorwać tę część jak najszybciej.
    Powtórze się, ale kocham Twoje recenzje. Są krótkie, ale treściwe. Nie rozpisujesz się bez sensu na pierdylin stron i nie ma "ohów i ahów", ale dla mnie jest bosko.

    Love, Pietrova <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten płaszcz zawsze mnie rozwala, ale dobrze że ma chociaż jakieś zainteresowania, czego często książkowym bohaterom brakuje.
      Cieszę się, że lubisz sposób w jaki recenzuję <3 Jest krótko, dlatego, że sama jak widzę mega długą recenzję to jej po prostu nie czytam, bo mi się nie chce =D Sądzę, że lepiej krótko i na temat niż rozwodzić się godzinami ;)
      ~MrocznaKosiarka

      Usuń
  2. Wcześniej o niej nie słyszałam i raczej szybko się za nią nie wezmę :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę książka jest niesamowicie dobra i momentami bardzo zabawna!

      Usuń