sobota, 16 lipca 2016

Dom Nocy - Tom I i II

UWAGA!!! Jeżeli nie czytałaś/eś pierwszego tomu, pewne rzeczy mogą zostać Ci zaspojlerowane. CZYTASZ NA WŁASNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!!

 
Tytuł - Naznaczona i Zdradzona
Oryginalny Tytuł - Marked
 i Betrayed
Autor - P.C. Cast i Kristin Cast
Ilość stron - 325 + 348 = 673
Kategoria - fantasy, wampiry
Wydawnictwo - Książnica
Cena z okładki - 37 zł
ciekawostka - napisały to matka i córka
Ocena -  15/20
fabuła -  4/5
bohaterowie -  3/5
świat przedstawiony  5/5 
oprawa graficzna -  3/5





Seria utrzymana w stylu sagi Zmierzch.
Zoey to zwyczajna nastolatka, która dzieli życie między szkolną monotonię, a rodzinną niesielankę. Pewnego dnia cały jej świat staje na głowie. Zostaje N a z n a c z o n a i musi udać się do szkoły Domu Nocy. Tylko tam może przejść niezbędną P r z e m i a n ę w dorosłego wampira. Dziewczyna próbuje odnaleźć się w nowym, fascynującym świecie. Wkrótce odkrywa, że jest wyjątkowa, co przysparza jej wielu wrogów. Sprzymierzeńcem Zoey okazuje się Erik, jeden z najbardziej atrakcyjnych i utalentowanych wampirów w szkole.

~Opis z okładki "Naznaczonej"

Druga część DOMU NOCY. Zoey Redbird, adeptka w szkole wampirów, czuje, że wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi. Została przewodniczącą Cór Ciemności i co ważniejsze, ma chłopaka... a nawet dwóch.
Tymczasem w środowisku zwykłych śmiertelników dochodzi do tragedii − ginie kilkoro nastolatków, a wszystkie tropy wiodą do Domu Nocy. Kiedy ludziom z jej dawnego otoczenia grozi niebezpieczeństwo, Zoey zaczyna sobie uświadamiać, że niezwykła moc, jaką została obdarzona, obraca się przeciwko jej najbliższym. Dziewczyna musi znaleźć w sobie dość odwagi, by stawić czoło najgorszemu – zdradzie. 

Opis z okładki "Zdradzonej"

Z całą świadomością stwierdzam, że jest to jedna z lepszych serii o wampirach jakie przyszło mi czytać. Zdecydowanie lepiej przemyślana i napisana, niż np. takie "Pamiętniki Wampirów", o których samo myślenie przyprawia mnie o ból głowy.
 Zacznę może nie najlepiej, ale od największej wady obu tych książek. A jest to coś z czym mamy do czynienia praktycznie we wszystkich książkach, ale w tej wybitnie, a mam tu na myśli taki całkowity KULT JEDNOSTKI! Nic mnie tak bardzo nie denerwuje, jak wywyższanie jednej postaci ponad inne! Jestem osobą, której trójkąty miłosne nie przeszkadzają, aż tak bardzo, ale obdarzanie głównego bohatera tak szeroką gamą niesamowitych super mocy czy unikalnych zdolności wywołuje u mnie niemalże apopleksję.... No bo ile można?! Niech ma ten jeden talent, ok to jest jeszcze w granicach normy, ale żeby zaraz wszystkie?! A reszta to tylko marne szaraczki, które mogą takiemu bohaterowi czy bohaterce co najwyżej buty czyścić.... Tak mnie to strasznie denerwuje, że aż samo pisanie o tym wywołuje u mnie dreszcze!
 Jak można się domyślić, w tej książce występuje dokładnie coś takiego i to na tak szeroką skalę, że chwilami miałam ochotę  walić głową w ścianę (co prawda nie dosłownie).
 Może przejdźmy jednak to plusów. Zdecydowanie największą zaletą tej książki jest rozbudowany i ciekawie wykreowany cały świat wampirów. Cała ich społeczność, obyczaje, styl życia jest opisane bardzo ciekawie i dokładnie, a japo prostu uwielbiam, kiedy cały świat przedstawiony jest tak szczegółowy jak w Harrym Potterze (chociaż tej serii daleko do HP). Fabuła również jest dobrze przemyślana i momentami zaskakująca, choć wielu rzeczy można się jednak domyślić. Jeżeli ktoś jest zagorzałym czytelnikiem to nie zrobi to na nim takiego wrażenia jak na laiku.
 Jednak osoby wrażliwe na trójkąty miłosne i odwiecznie zadawane pytanie "którego wybrać" uprzedzam, że tutaj tego nie znajdziecie. O nie.... Tutaj mamy CZWOROKĄT MIŁOSNY! Ale nie martwcie się, to nie miłość odgrywa w tej serii pierwsze skrzypce ;), więc da się przeżyć.
Sama postać Zoey nie była jak dla mnie, ani zbyt irytująca, ale również nie taka którą jakoś specjalnie polubiłam. Powiedzmy, że dało się z nią wytrzymać.
 Bardzo denerwujący według mnie był Erik. Jest on tak nijaki, że ja w żaden sposób nie mogę zrozumieć, dlaczego on tu jest tym "najlepszym" chłopakiem w całym Domu Nocy. Ja osobiście skłaniam się bardziej ku Heathowi, który potrafi wziąć się w garść i zmienić coś w sobie dla Zoey, a nie kupić jej ładną kieckę i oczekiwać nie wiadomo jakich zachwytów jak pan E.!
Skoro jesteśmy przy postaciach to godna uwagi jest również Afrodyta. W pierwszej części jest przedstawiona jak arogancka, apodyktyczna, zarozumiała dziewczyna, która uważa że wszyscy są od niej gorsi, ale za to w drugiej dowiadujemy się o niej nieco więcej i może to zmienić diametralnie nasze zdanie na jej temat. Jest to jedna z lepiej wykreowanych postaci i moja ulubiona bohaterka tej serii.
 Warto również wspomnieć o przeuroczych bliźniaczkach - Shaunee i Erin. W rzeczywistości nie są ze sobą w żaden sposób spokrewnione, jak również wizualnie różnią się dość znacznie, ale mają bardzo podobne charaktery, upodobania i sposób myślenia. Wprowadzają dużo humoru, choć nie szczędzą wrednych uwag niektórym adeptom (w szczególności pewnej blond piękności o imieniu Afrodyta).
 I ostatnią postacią, z którą związana jest jakaś ciekawsza historia jest Loren. Tajemniczy wampir, który przybył do szkoły. Poeta, który zawładnął sercem niejednej dziewczyny. Jestem pewna, że w następnych częściach autorki uchylą rąbka tajemnicy z nim związanej.
 * Nie są to oczywiście wszyscy bohaterowie, ale wspomniałam o tych według mnie staranniej wykreowanych.
 Polecam tę książkę fanom serii "Zmierzch" czy "Akademia Wampirów", lub też tym którzy chcą zacząć swoją przygodę ze światem wampirów.
~MrocznaKosiarka

2 komentarze:

  1. Kiedyś, gdy byłam młodsza, przeczytałam całą serię (z wyjątkiem I tomu) i czytało mi się z początku przyjemnie, ale z każdym kolejnym tomem było coraz gorzej. Z perspektywy czasu myślę, że jest to jedna ze słabszych młodzieżówek, jakie miałam okazję czytać i nie chodzi tu wcale o wampiry, bo Zmierzch według mnie jest o niebo lepszy. Mało ambitna lektura, a bohaterowie infantylni i jak dla mnie przewidywalni. Jednak to czasoumilacz, więc arcydzieła nie możemy się spodziewać.
    Pozdrawiam, Natalia z natalie-and-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda, to prawda, szczyt wyżyn literackich to to nie jest, ale czytało mi się przyjemnie i szybko. Pierwsze dwa tomy bardzo mi się podobały. Jak będzie z resztą zobaczymy.
      Też bardzo lubię "Zmierzch" była to w zasadzie pierwsza książka o wampirach jaką przeczytałam i bardzo mi się podobała, choć nie lubię Edwarda, zawsze byłam i będę team Jacob!
      Dziękuję za komentarz :D
      ~MrocznaKosiarka

      Usuń