Tytuł - Śmiertelna klątwa
Oryginalny tytuł - Miss Marple's Final Cases
Autorka - Agatha Christie
Ilość stron - 107
Kategoria - kryminał
Wydawnictwo - Wydawnictwo Dolnośląskie
Cena z okładki -
Ocena - 11/20
fabuła - 3/5 Emocjonalny Rollercoster to to nie jest, ale nie ma również tragedii. Wszystko jest odpowiednio dawkowane, a wydarzenia opisane w sposób ciekawy i czasem mroczny, a czasem z lekkim żartobliwym zabarwieniem
bohaterowie - 2,5/5 O postaciach występujących w książce, nie można powiedzieć zbyt wiele, gdyż zwyczajnie zmieniali się co pięć minut i bliżej poznajemy jedynie pannę Marple. Uroczą staruszkę, która posiada cętkowany płaszcz z bobrowym kołnierzem (na pewno piękny ;))
świat przedstawiony - 2,5/5 Wspominałam kiedyś, że nie przepadam za taką formą pisemną jak opowiadanie? Chociaż te tutaj mi się podobały szczególnie przedostatnie, gdyż ma ono wspaniały mroczny klimat. Otoczenie jest opisane w sposób bardzo ogólny, ale panuje miły dla czytelnika klimat dawnej Anglii, który trochę wynagradza ubytki przestrzeni otaczającej bohaterów.
oprawa graficzna - 3/5 Pomijając to, że nie lubię pomarańczowego, nie jest źle. Chociaż zważywszy na historie opisane w książce można było wymyślić coś lepszego...Trochę głupio tylko, że tytuł dotyczy jedynie jednego z ośmiu opowiadań, a obrazek jest z zupełnie innego. Widać, że ktoś to nie czytał książki ;)
Chwilami ta książka przypomina poradnik "Jak poczuć się głupim". Tak dokładnie, chwilami czułam się głupia, choć zazwyczaj za głupią się nie uważam...a tu proszę. Takie marne nic nie znaczące szczegóły, wszystko poplątane i niejasne, tu koperty, tu jakiś romans, tu wieprzowina ze szpinakiem i weź tu wszystko zrozum...
Jedne opowiadania podobały mi się nieco bardziej inne nieco mniej. Szczególną uwagę zwróciłam na "Lalkę krawcowej". Opowiadanie jest napisane tak jak lubię mrocznie i zagadkowo, a końcówka i tak nie zdradza wszystkiego. Najlepiej byłoby czytać w nocy. Potem obracasz się, a na krześle w twoim pokoju siedzi ta lalka...muahahahha (wyszło moje upodobanie do horrorów).
Za dużo o tej książce powiedzieć się nie da, ze względu na jej podział, a nie chciałoby mi się recenzować każdego opowiadani osobno....uch. Mimo tego, że podobała mi się fabuła i koncept ostatnich dwóch opowiadań, to w ogóle nie pasowały mi one do reszty...Skąd one się tam wzięły!?
No cóż..., pewno sięgnę po inne książki pani Agathy, mam nadzieję, że będą równie mroczne, ale będą to zwykłe powieści, a nie te okropne opowiadania.....
~MrocznaKosiarka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz