poniedziałek, 6 czerwca 2016

Zawsze stanę przy tobie




Tytuł - Zawsze stanę przy tobie
Oryginalny Tytuł - Sisters in Sanity
Autor - Gayle Forman
Ilość stron - 266
Kategoria - young adult
Wydawnictwo - NASZA KSIĘGARNIA
Cena z okładki - 26,90 zł
ciekawostka - Gayle Forman to kobieta ;)
Ocena -  12/20
fabuła -  2/5
bohaterowie -  3/5
świat przedstawiony - 3 /5 
oprawa graficzna -  4/5 

 "Brit jest niepokorna i czasami pakuje się w kłopoty. Mimo to nie może zrozumieć, dlaczego ojciec i macocha oddają ją do Red Rock, ośrodka terapeutycznego, gdzie rzekomo leczy się zbuntowane nastolatki. Teraz jej życie spoczywa w rękach terapeutek o niedostatecznych kwalifikacjach, twardziela Szeryfa oraz okrutnej psycholog.
Nikt nie zdoła przetrwać samotnie - lecz komu zaufać w miejscu, gdzie nagradzane jest donoszenie na koleżanki? Na szczęście Brit poznaje V, Bebe, Marthę oraz Cassie - cztery dziewczyny, dzięki którym może uda jej się nie oszaleć. Razem starają się zachować zdrowy rozsądek, by życie w Red Rock nie zmieniło się w ostateczny koszmar"
 Bardzo ciekawy opis prawda? Tajemniczy ośrodek z okrutnym personelem, rygorystyczne zasady i doprowadzająca do łez terapia konfrontacyjna, to wszystko przypomina bardziej psychiatryk.... Pomysł na książkę jest świetny, naprawdę. Jednak podczas czytania cały czas miałam wrażenie, że czegoś brakuje, że ta historia jest niekompletna, niedokończona, bardziej jak szkic niż cała książka. Dużym plusem są mimo wszystko bohaterowie, mają ciekawe osobowości, ale nie byli zbyt obszernie przedstawieni. I tak wszyscy są lepsi niż Brit, która chyba zgubiła mózg po drodze do Red Rock, innego wytłumaczenia jej głupoty nie znajduję....
Za to największa zaletą tej książki jest piękna okładka. Jest dokładnie taka jak lubię - minimalistyczna, schludna i z konkretną sekwencją i zamysłem. Bardzo podoba mi się, że wszystkie okładki powieści tej autorki są zachowane w podobnej konwencji.
 Jest jednak coś w tej książce, czego po prostu nie mogłam znieść, a dokładniej ktoś czyli BRIT:
 "Brit jest niepokorna i czasami pakuje się w kłopoty" (fragment opisu z okładki).
Zgodzę się z tym tylko po części. U tej dziewczyny zdecydowanie dominują inne cechy... Moim zdaniem Brit jest niewychowaną i bezdennie głupią dziewuchą, pozbawioną jakiejkolwiek woli przetrwania i chociażby odrobiny sprytu. A jej próby "buntu" były po prostu żałosne! Do tego ta dziewczyna była wiecznie obrażona na cały świat, za swoje własne winy. W dodatku było to osoba kompletnie niewdzięczna - inni się dla niej poświęcali, ale jej i tak zawsze było źle. Jakby raz przyznała się to błędu to by jej korona z głowy nie spadła! Mówię z całą świadomością, że BRIT JEST NAJGORSZĄ BOHATERKĄ KSIĄŻKOWĄ Z JAKĄ MIAŁAM KIEDYKOLWIEK DO CZYNIENIA!!! I te jej jakże inteligentne teksty w stylu "W środku lata temperatura na pustyni wynosi pewnie pięć tysięcy stopni - nie ma mowy żeby to przetrwała".
 Jak można stworzyć tak pustą i zarozumiałą postać?! Zazwyczaj bohaterowie dzielą się na dwie kategorie - życiowe niedojdy i ci z syndromem ratowania świata. Zastanawiacie się, którą z nich jest "Brittie". Ona jest po prostu sierotą z syndromem ratowania świata - zawsze ma plan i jest taka super, zbawia świat, tyle że zanim ona ruszyła tyłek i wreszcie coś zrobiła sporo czasu musiało upłynąć. "Najlepsze" było kiedy jedna z jej przyjaciółek V w końcu odwaliła za nią czarną robotę, bo czas uciekał, a Kopciuszek miał jeszcze pretensje! Błagam niech ktoś da jej kopniaka i zrzuci z tronu, bo z nią się po prostu dłużej nie da!
 Szczerze powiedziawszy to NIE POLECAM tej książki. Nie chcę nikogo narażać na atak szału przy wysłuchiwaniu Brit. Ja należę do osób, które potrafią się opanować, ale ta dziewczyna po prostu doprowadzała mnie do rozpaczy. Zaniżała IQ całego ośrodka! Naprawdę nie uważam by było warto marnować swój cenny czas na tę książkę, jest tyle innych dużo lepszych powieści, a tą lepiej omijać szerokim łukiem. Imię Brit od dziś stało się przeklęte....

2 komentarze:

  1. Przyznaję, że mnie nawet, nawet podobała się ta książka. Ogólny pomysł był dobry, a bohaterowie mnie nie denerwowali, więc oceniłam tę książkę dość wysoko. Prezentuje również interesujący temat problemów rodzinnych, więc całość dla mnie była okej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł był dobry, ale Britt jak dla mnie nie do zniesienia. O ile reszta dziewczyn była naprawdę fajna...to ta... bohaterka jest okropna!
      Dziękuję za komentarz :D
      ~MrocznaKosiarka

      Usuń